Idzie sobie falowana blaszka spotyka drugą falowaną blaszkę
- Cześć falowana blaszko
- Cześć falowana blaszko
- Gdzie idziesz falowana blaszko na piwo falowana blaszko. Chcesz iść ze mną falowana blaszko?
- Mogę iść z tobą falowana blaszko...
Idą dwie falowane blaszki spotykają trzecią falowaną blaszkę
- Cześć falowana blaszko
- Cześć falowane blaszki
- Gdzie idziecie falowane blaszki
- Na piwo falowana blaszko. Chcesz iść z nami falowana blaszko?
- Mogę iść z wami falowane blaszki...
Idą trzy falowane blaszki spotykają czwartą falowaną blaszkę
- Cześć falowana blaszko
- Cześć falowane blaszki
- Gdzie idziecie falowane blaszki
- Na piwo falowana blaszko. Chcesz iść z nami falowana blaszko?
- Mogę iść z wami falowane blaszki...
Idą cztery falowane blaszki spotykają piątą falowaną blaszkę
- Cześć falowana blaszko
- Cześć falowane blaszki
- Gdzie idziecie falowane blaszki
- Na piwo falowana blaszko. Chcesz iść z nami falowana blaszko?
- Mogę iść z wami falowane blaszki...
Idzie pięć falowanych blaszek spotykają szóstą falowaną blaszkę
- Cześć falowana blaszko
- Cześć falowane blaszki
- Gdzie idziecie falowane blaszki
- Na piwo falowana blaszko. Chcesz iść z nami falowana blaszko?
- Mogę iść z wami falowane blaszki...
Idzie sześć falowanych blaszek dochodzą do baru, a tam pisze...
FALOWANYM BLASZKOM WSTĘP WZBRONIONY!!!
xDD
Podchodzi informatyk do fortepianu i gląda wnikliwie:
- Hummm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych,
wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą.
Oryginalne.
xD
Pani Władzia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Władzia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę.